PKS Jadwiga - strona nieoficjalna

Celem był awans do fazy pucharowej, do czego doprowadzić mogły tylko zwycięstwa i od takowego rozpoczęli swoje zmagania piłkarze trenera Kamińskiego. Wygrana nie przyszła jednak łatwo. Drużyna z Koszęcina zaprezentowała się bardzo dobrze i tylko dzięki solidnej grze naszej formacji defensywnej i zimnej krwi Grzegorza Sobótki mogliśmy cieszyć się z trzech oczek.

Do drugiego meczu ekipa z Janowa przystąpiła wyraźnie rozprężona, najwyraźniej będąc przekonana, iż najtrudniejszą przeprawę dzisiejszego dnia ma już za sobą. Takie podejście szybko się zemściło. Adrian Michałek, będąc ostatnim obrońcą zaczął, w swoim stylu, holować futbolówkę. Niestety zapędził się w swoich poczynaniach i w łatwy sposób stracił piłkę, którą napastnik drużyny z Przegini umieścił w bramce Dawida Jargieło. PKS miał jednak nieco ponad 5 minut na odrabianie strat, okazało się jednak, iż wszystkie ataki Jadwigi to typowe „walenie głową w mur”, frustracje zawodników podsycały także gesty i zachowanie przeciwników, którzy skutecznie rozbijali zapędy naszych ulubieńców już w zarodku. Na całe szczęście w odpowiednim miejscu pojawił się ten, który wcześniej zawalił sprawę. Ty razem „Młody” zachował się tak jak trzeba i dał Jadwidze gola na 1:1. Chwilę po bramce na remis, mieliśmy jeszcze okazję na zwycięskiego gola, jednak Sobótce zabrakło odrobiny szczęścia.

Po remisie, który był jak kubeł zimnej wody, przyszło piłkarzom PKS Jadwiga zmierzyć się ze zdecydowanie najsłabszą drużyną z grupy A. Outsider nie postawił poprzeczki zbyt wysoko, a wynik 4:0 wiernie odzwierciedla przebieg spotkania. Gole w tym meczu zdobywali wszyscy piłkarze pierwszego składu: Kamiński, Sobótka oraz obaj bracia Michałek.

W piątym meczu fazy grupowej przeciwnikiem była drużyna z par. Chwaszczyno. Trudne, wyrównane spotkanie ale wyprowadzane kontry przyniosły Janowiakom dwa gole, które dały upragnione
3 punkty, niosące za sobą awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Strzelcami bramek dwaj zawodnicy ze Zdziłowic, Sobótka i Adrian Michałek.

Ostatni mecz to typowe spotkanie o pietruszkę. Rezerwowy skład, nawet w bramce nastąpiła zmiana – Dawida Jargieło zastąpił Jacek Flis, i niestety rezerwowa forma. Przemysław Kamiński musiał szybko reagować i wprowadzić zawodników pierwszego składu aby móc cieszyć ze zwycięstwa. Ostatecznie PKS, za sprawą Grzegorza Sobótki wygrał 2:0.

• Komentarzy [0]
• czytano: [1529]
• DO